2/11/2014

Rozdział 28

Witam, mam nadzieję, że ten rozdział też skomentuje kilka osób :) Miłego  czytania. 




- Kochanie czemu się nie odzywasz, źle było? Jeśli coś cię boli, to powiedz.- ciszę, przerwał głos Setha. Młodszy wybełkotał niezrozumiałą odpowiedź, kręcąc się przy tym. Mężczyzna podniósł się, zaniepokojony dziwacznym zachowaniem kochanka. Niespodziewanie chłopiec rzucił się na starszego, obejmując jego szyję.
- Kochany jesteś.- wyszeptał Josh. Seth uśmiechnął się pod nosem.
- Ty też jesteś kochany, skarbie.- odparł mężczyzna, przyciągając do siebie kochanka.
- Ktoś przyjechał.- zaskoczony Josh obserwował jak Seth podchodzi do okna. Nasłuchiwał jak terenowe auto wjeżdża na zaśnieżony podjazd
- Stało się coś?- spytał chłopiec drżącym głosem.
- Ubieraj się skarbie.- poprosił Seth.
Zakładając na nagie ramiona czarny szlafrok.
- Seth jest mały problem. Ja nie mogę wstać, nogi mi się trochę trzęsą.- wyznał chłopiec, rumieniąc się.
- Aż tak cię wymęczyłem.- wyszczerzył się, pomagając wstać młodszemu.
Mężczyzna otworzył drzwi od swojego pokoju, wchodząc z Joshem na korytarz.
- Co ty tu robisz Gray?- zapytał podejrzliwie Seth, zasłaniając szczelniej szlafrokiem ciało kochanka. Josh uciekł wzrokiem w bok, nie mógł spojrzeć na Graya.
- Głupie pytanie, ktoś przyjechał więc postanowiłem sprawdzić kto to.- skłamał, przyglądając się chłopcu. Dostrzegł jak po wewnętrznej stronie uda Josha, spływa biała ciecz. Seth pociągnął kochanka w stronę schodów. Zapalona lampa oświetlała część parteru. Przez otwarte drzwi wejściowe przeszedł Chris, targając dwie duże torby podróżne.
- Zanieś je do pokoju gościnnego.- poprosiła Sandy.
Josh usiadł  na jednym ze stołków znajdujących się przy stole.
- Kto przyjechał?- zagadnął Set, wybierając z lodówki ostatnie piwo.
- Nasza matka postanowiła, że te święta spędzi z nami.- odparła sarkastycznie kobieta, stawiając kubek z hukiem na stole. Seth zakrył dłonią usta, krztusząc się alkoholem. Josh przenosił zaciekawione spojrzenie raz na Setha a raz na jego siostrę.
- A nie powinniście się cieszyć?- powiedział młodszy. Starszy usiadł ciężko na krześle, wgapiając się w puszkę piwa.
- Uwierz mi gdy ją poznasz pożałujesz tego co powiedziałeś.- odpowiedziała Sandy z krzywym uśmiechem na ustach.
- Kochamy ją ale czasem jest nieznośna.- dodał Seth, spoglądając co chwile na drzwi. Sandy krążyła po salonie mamrocząc coś pod nosem. Cień jej sylwetki rzucał co chwile na białych ścianach.
Gray ubrany  w stary dres zszedł leniwie po schodach, ziewając co chwile.
- Uwaga nadchodzi.- szepnął Chris. Gray objął Sandy. Seth rzucił pustą puszkę, za siebie trafiając do kosza. W domu zapanowała  grobowa cisza.
- Moglibyście odśnieżyć podjazd.- krzyknęła starsza kobieta, stukając obcasami o dębowe panele.
- Mamo!
-Witaj córeczko.- przywitała się Mary, rozpinając białe futro, jej włosy ułożone były w idealny kok.
- Mary, na długo przyjechałaś?- spytał Gray, patrząc zbolałym wzrokiem na walizki, które nie zostały jeszcze wzniesione. Sandy szturchnęła szarowłosego w bok, przechodząc obok.
- Och Gray a Ty zawsze taki miły.- parsknęła.
- Mamo masz jeszcze syna.- upomniał się Seth, uśmiechając się głupkowato.
- No wiem, wiem.- odparła kobieta, siadając na jednym z krzeseł. Sandy spojrzała wymownym wzrokiem na Graya. Mężczyzna wziął torby pozostawione na schodach.
- Tylko nie do gościnnego.- oznajmia Mary.
- Tylko nie do gościnnego? To gdzie indziej?- westchnął Chris, opierając się o blat stołu. 
- Może ja pójdę spać do Setha a Gray będzie z Joshem. Wtedy ty Chris pójdziesz nocować do gościnnego.- zaproponowała Sandy, popatrując na każdego.
- Nie! Nie zgadzam się takie rozwiązanie!- Seth wstał gwałtownie. Josh wytrzeszczył oczy, ściskając kota. Sandy odsunęła się wraz z krzesłem, Chris stanął na baczność. Tylko Gray stał nie wzruszony, zazdrość Setha nie robiła na nim najmniejszego wrażenia.
- Spokojnie.- szepnął Josh, który jak dotąd milczał. Mary przeniosła na niego spojrzenie, kobieta uważnie mu się przyglądała.
- Mam nadzieję, że Seth dobrze cię traktuje.- odpowiedziała, promiennie się uśmiechając.
Seth spiorunował matkę, wzrokiem. Na jego twarzy wykwitł rumieniec.
- To może my pójdziemy na górę.- powiedział Seth, patrząc na kochanka. Chłopiec wstał nie pewnie od stołu.
- Przenieś rzeczy Josha do siebie Seth.- krzyknął za nimi Chris, gdy znikali na schodach.
- Która godzina?- spytał chłopiec, starając się powstrzymać ziewnięcie.
- Około drugiej.- odparł mężczyzna, zostawiając chłopca na chwilę samego. Seth zniknął za drzwiami. Młodszy usłyszał siarczyste przekleństwa i huk czegoś spadającego. Uchylił drzwi swojego pokoju. Seth przytrzymywał się boku łóżka aby nie upaść, lampa nocna leżała na podłodze.
Josh z zatroskaną miną przyglądał się starszemu.
- Nic ci nie jest?- spytał po chwili, wchodząc do pomieszczenia. Jedną ręką zabrał swoją torbę, która miała znaleźć się w pokoju Setha. Mężczyzna postawił stopę na podłodze, palec u stopy pulsował tępym bólem.
- Wywal kota za drzwi.- odezwał się, zamykając okno w swoim pokoju. Josh spoglądnął badawczo na kochanka.
- Jesteś wkurzony tym co Sandy powiedziała na dole?- szepnął chłopak, ściągając zabrudzone spermą prześcieradło. Seth zacisnął usta w wąską kreskę, wpatrywał się w przestrzeń przed sobą. Zdjął czarny szlafrok, zakładając podkoszulek.
- Tak. Jestem zazdrosny.- odpowiedział, zachodząc swojego kochanka od tyłu. Ułożył dłonie na  jego biodrach przytulając się.
- Seth daj spokój, chce się przebrać.- jęknął, przymykając oczy.
- Śpij nago, proszę.- zamruczał Seth, obejmując ciaśniej chłopaka. Josh zadrżał, czując ciepłe dłonie, przemieszczające się w dół. Josh wyplątał się z uścisku, błyskawicznie zrzucił szlafrok, wskakując do łóżka.
- Zadowolony?- burknął chłopiec.
- Tak i to bardzo.- odparł Seth z szerokim uśmiechem na ustach.  

9 komentarzy:

  1. Za krótko. Kiedy następna? *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy odcinek, ale mam nadzieję, że w kolejnych rozdzialę będzie trochę więcej adrenaliny, coś ciekawego co podniesie mi ciśnienie^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny rozdział. Mam nadziej, że Gray wystąpi jeszcze nie raz w scenach z Joshem. W jakiś sposób ten mężczyzna mnie urzekł heh :D Myślę, że w kolejnych rozdziałach podniesiesz nam nieco ciśnienie i sprawisz nas o palpitacje serca heh :D Czekam na kolejny świetny rozdział z Graym...? (Chyba po woli się uzależniam heh ^^) :D Sorki, że tak ciągle o nim oczywiście kibicuje Sethowi ale no wiesz ... heh :) *3*

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam twojego bloga w niecałe 40 minut, a może nawet mniej i uważam że jest on świetny. Pomysł genialny, życzę mnóstwo weny, pomysłów i w ogóle. Czekam na dalsze rozdziały..!

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział boski ^^ ! ale jest już marzec a ja czekam i czekam i nowego rozdziału wciąż niema TT.TT

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze to Grey przypomina mi jakiegoś starego dziada który nie ma co zrobić ze swoim życiem xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Po przeczytaniu poprzednich komentarzy ryje banie xDDD
    A szczególnie ten od Agness, słońce, rozwaliłaś mi system.
    Co do rozdziału.. Orgazm u faceta to nie jest wybuh wulkanu, a nasienie nie leje się litrami, więc jakl, z ciasnego tyłka, ze środka w dodatku, mogła wypłynąć stróżka, nie bójmy się użyć tego słowa, sperma?
    Ja taki doświadczony~

    -Czarodziej Koteq

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eh, nawet klawiatura się na mnie uwzięła.
      Wybuch*
      Jak*
      spermy*

      tyle błędów, wstyd.

      Usuń