Cześć, cieszę się, że po dodaniu poprzedniego rozdziału było tyle wejść na bloga :) W związku z tym, że tyle osób odwiedza mojego bloga, a go prawie nikt nie komentuje, rozdziałów itp :) Następny rozdział pojawi się jeśli czytający zostawi po sobie jakichś komentarz :) źle się czuję, wyciągając je tak od was no ale cóż .... :)
Wiem, że mój blog do najlepszych nie należy. Ale staram się jak mogę.
***
Chłopak uchylił ostrożnie drzwi, chłodny wiatr wlatujący do pokoju przez otwarte okno rozwiał blond włosy chłopca. Josh zerknął na Setha, który, jak mu się wydawało spał w najlepsze. Papiery leżące w nieładzie na biurku zleciały na dywan. Zasłona powiewała na wietrze, Josh zakradł się na drugi koniec łóżka. Modlił się w duchu aby Seth się nie obudził. Wsunie się pod kołdrę i zaśnie, taki był plan. Złapał za skrawek kołdry, patrząc uważnie na Setha, powoli położył się obok niego.
- Myślisz, że tak łatwo mnie oszukasz.- szepnął Seth całkowicie się rozbudzając. Josh zerwał się nagle, ręka Setha zatrzymała wystraszonego chłopaka, który opadł na poduszki.
- Myślałem, że śpisz.- jęknął Josh, zakrywając twarz dłońmi, jego misterny plan legł w gruzach. Obracając się napotkał tajemnicze spojrzenie Setha, jego ciemne oczy migotały niczym dwa ogniki.
- Nie spałem, nie śpię i nie mam zamiaru zasypiać.- odparł, opierając podbródek na swoim ramieniu.
- Kiedyś zaśniesz.- powiedział chłopiec.
- Może tak ale jak ty zaśniesz pierwszy.- przysunął do siebie kochanka, położył dłoń na jego udo.
Josh zadrżał, właśnie tego się spodziewał.
- Przepraszam, że cię obudziłem, nie mogłem zasnąć.- powiedział chłopiec, jakby to miało pomóc zaprzestać działanią Setha.
- Och doprawdy... a to nie dlatego, że bałeś się burzy, mój mały mężczyzno.- droczył się, Josh prychnął odpychając Setha, mężczyzna zachichotał. Chłopiec zarzucił ręce na szyję Setha, gdy piorun rozświetlił granatowe niebo. Okno zatrzasnęło się z hukiem, zasłony przestały się poruszać.
- Spokojnie skarbie.- pocieszał Seth. Jedną dłonią obejmował go w pasie, drugą zaś wplótł we włosy ukochanego. Josh wtulił się w tors Setha, nareszcie poczuł się bezpieczny, teraz mógłby przeżyć tysiąc takich burz. Seth ułożył swój skarb na poduszkach, chłopak z zamkniętymi oczami uspokajał się. Mężczyzna z zatroskaną miną, głaskał opuszkami palców, policzek młodszego. Jednym ruchem podwinął t-shirt Josha, gorące dłonie ułożył na chłodnym brzuchu chłopca. Josh otworzył lekko powieki, Seth uśmiechnął się. Ze skupioną miną powiódł dłonią po torsie chłopaka. Natrafił na sutki, które nacisnął, Josh zagryzł dolną wargę. Chłopak leżał pół nagi, bezbronny przed Sethem, co go bardzo podniecało. Nachylił się, dotykając drżących warg Josh'a. Chłopak przymknął oczy z rozkoszy , mężczyzna położył się ostrożnie a zarazem lekko na młodszym. Josh zacisnął dłoń na ramieniu Setha, wbijając w nie paznokcie. Starszy wdarł się siłą do wnętrza ust, Josh odwzajemnił agresywny pocałunek. Mężczyzna rozdarł umięśnionymi dłońmi podkoszulek kochanka, który utrudniał dostęp do ciała kochanka. Przeniósł pocałunki na klatkę piersiową młodszego. Jego mokry język błądził po ciepłej skórze Josha. Chłopak wyginał ciało, leżąc pod Sethem. Josh zakrył dłońmi usta, powstrzymując jęki, które stawały się co raz głośniejsze. Seth gwałtownie oderwał dłoń od ust kochanka. Chłopak stęknął głośno, starszy uśmiechnął się pod nosem.
- Nie powstrzymuj się.- powiedział mężczyzna w przerwie między całusami. Młodszy kiwnął lekko głową, nie mógł nic więcej zrobić, jak tylko zdać się na łaskę Setha. Chłopak zacisnął dłoń na prześcieradle.
- Och.... Se... Seth, nie tam.- sapnął młodszy, gdy dłonie i namiętne usta mężczyzny zniżały się co raz bardziej ku wypukłości odznaczającej się na jego bokserkach. Zwinny język starszego kreślił okrągłe znaki wokół pępka młodszego.
- Taki piękny i cały mój.- westchnął cicho Seth, zsuwając z bioder chłopaka bieliznę. Josh zacisnął uda, nie wierzył, że to wszystko zaszło tak daleko.
- Rozsuń nogi, nie wstydź się.- patrzył w migoczące niebieskie oczy Josha. Chłopak z uległością rozsunął nogi. Jego stojący penis prezentował się w całej okazałości. Mężczyzna oblizał górną wargę, ściągnął swoje obcisłe bokserki.
- O...onnn się.... tam nie zmieści.- jęknął Josh, powstrzymują się od zaciśnięcia ud.
- Spokojnie skarbie, na pewno się zmieści. Odpręż się i pomyśl o czymś przyjemnym a nie będzie cię nic boleć. Będziesz czuć tylko przyjemność. Będę delikatny obiecuje.- wymruczał Seth. Josh przymknął oczy próbując się rozluźnić. Dochodziły go tylko odgłosy mężczyzny, który oddychał ciężko z podniecenia. Seth dotknął główką penisa rozgrzanej skóry Josha. Chłopak poczuł coś twardego i mokrego, coś co wejdzie w niego, rozpychając go od środka. Penis Setha wszedł w ciasny tyłek chłopca. Pokój napełnił się rozdzierającym krzykiem młodszego. Seth położył dłonie po obu stronach łóżka. Napinał mięśnie, poruszając się co raz szybciej, słysząc głośniejsze jęki chłopaka. Na twarzy Josha malowała się przyjemność a zarazem ból. Czuł jakby penis mężczyzny miałby go przebić na wylot.
- Jesteś taki ciasny, taki cudowny.- sapnął Seth a kropla potu spłynęła po jego czole, zostawiając za sobą mokry ślad.
- Wolniej, błagam Seth.- powiedział cicho Josh.
Czuł, że zaraz dojdzie, drżał, jego całe ciało drżało. Seth wykonywał pełne i wprawne ruchy, nie mógł się napatrzeć na swój skarb. Niebieskie oczy, zamglone, usta otwarte, ciepłe wargi, które aż się proszą aby je pocałować.Starszy złożył pocałunek na jednym z twardych sutków chłopca, ssąc go lekko. Z ust Josha spłynęła strużka śliny, odwrócił się, przykładając zaróżowiony policzek do białej poduchy. Nie potrafił się już opanować, odgłosy jakie wydawał można by usłyszeć w pokoju obok. Josh oplótł nogami ciało Setha. Mężczyzna przyśpieszył tępo z jakim wchodził w młodszego. Seth doszedł, wytryskując nasieniem we wnętrzu Josha. Chłopiec wydobył z siebie piskliwy krzyk. Gray, który z niedowierzaniem stał za drzwiami, słuchał jęków Josha i chrapliwego głosu Setha.
wow wow Wow *O* Dzięki ci za nowy rozdział :3 jak zwykle świetny .3.
OdpowiedzUsuńNie jestem żadnym specem xD ale to powiadanie jest u mnie w top 10 ;3 sam motyw i styl pisania jest iście genialny <3
OdpowiedzUsuńKi o tsukete ;*
Kindziuk dawaj nastepny rozdzial kochanie. :*** bardzo znane OMO
OdpowiedzUsuńkońcówka mnie dobiła XD juz wyobrazam sobie mine Graya
OdpowiedzUsuńBoskie^^ Jestem ciekawa co chodzi po głowię Graya... Jestem pewna, że on coś knuje, ale mogę się mylić:-)
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na to Batter Royal..
OdpowiedzUsuńDzienki za info xD
Czy tylko mi się wydaje że ich związek opiera się na burzach ? Josh ośmiela się tylko podczas burzy .. dodaj do opowiadania coś co udowodni że nie chodzi tu tylko o strach przed burzą xD
OdpowiedzUsuńMisao
Związek nie opiera się na burzach... :p w następnych rozdziałach będzie to udowodnione ^.^
UsuńMina Gray'a musiała być bezcenna xD Myślałam, że to Chris namiesza, ale najwyraźniej to zadanie należy do Gray'a :3 To chyba mój ulubiony rozdział <3
OdpowiedzUsuń,,Gray, który z niedowierzaniem stał za drzwiami, słuchał jęków Josha i chrapliwego głosu Setha." - Nie mogę z tego zdania, jest mega xD
Kiedy następny rozdział? *^*
I co to jest beta, bo się na większości blogów z yaoi z tym słowem spotykam ^^
Weny, weny, weny!
Pani od religii...? xD
~Luel
Beta jest to osoba, która poprawia błędy w tekście. Coś jak korektor u pisarza.
UsuńO jESU TO JEST BOSKIE *______* CZEKAM NA DALSZY CIĄG
OdpowiedzUsuńJOSH I SETH LAF FOEVA <3
(przepraszam za tak bardzo "rozwinięty" komentarz, ale na nic więcej mnie nie stać xDD)
To boskie *v* !!!! Neko-chan chce więcej !!!!!
OdpowiedzUsuńMoże by tak nowy rozdział leniuszku ?
OdpowiedzUsuńZarąbiste! Jak zawsze.
OdpowiedzUsuńboskie *-* czytałam to chyba siedem razy... kurczę, kochana! ty masz talent :** tylko przyjżyj się zdaniu: Mężczyzna rozdarł umięśnionymi dłońmi podkoszulek kochanka, który utrudniał dostęp do ciała kochanka.
OdpowiedzUsuń(powtórzenia wyrazowe) ale już się nie czepiam bo opowiadanie fajne...
,,Gray, który z niedowierzaniem stał za drzwiami, słuchał jęków Josha i chrapliwego głosu Setha." Best zajęcie ever xD
OdpowiedzUsuńPadłam i nie wstaję.
Lecę czytać dalej.
Pozdrawiam i weny~
Tak jak reszta, poległem przy ostatnim zdaniu XD
OdpowiedzUsuńPo prostu nie moge, rżę jak pojeb.
Powtórzenie wyrazowe już ci ktoś wypomniał, dlatego ja mam wolne.
-Czarodziej Koteq
Genialne tylko jest jedno ale. Czy Seth nie powinien Josh'a najpierw przygotować? Porozciągać i użyć nawilżacz lub chociaż nawilżonej prezerwatywy? Ale i tak genialne;)
OdpowiedzUsuń~Azusa