4/27/2014

Rozdział 31

Przepraszam, że nie wstawiłam notki przez dłuższy czas ale było to spowodowane świętami i egzaminami, które miałam :) wybaczcie, że rozdział taki krótki, zapraszam do komentowania :) Bardzo mi zależy na waszych opiniach.






- Kupujesz dom na Florydzie?- zapytał ze zdziwieniem chłopiec. Seth z uśmiechem przerzucił kolorową kartkę. Zawołał Teresę, która w mgnieniu oka pojawiła się obok.
- Przynieś śniadanie.- powiedział Vega, rozsiadając się w fotelu i przyciągając do siebie kochanka.
Josh nie protestował, zbyt zajęty przeglądaniem pisma.
- Chciałbym zacząć gdzieś pracować albo ukończyć ostatni rok liceum.- wypalił blondyn.
- Nie ukończyłeś roku?- spytał zaskoczony Seth.
- Nie, musiałem iść zacząć zarabiać. Moja matka całą swoją pensję przeznaczała na alkohol.- wyjaśnił, patrząc jak Teresa stawia przed nim tacę se śniadaniem. Josh wziął z tacy małe ciasteczko, wgryzając się w nie.
- Jeśli chciałbyś pójść na ten ostatni rok, mogę to bez problemu załatwić.- oznajmił starszy.
Chłopiec spojrzał okrągłymi oczami na kochanka, wtulił znienacka w jego ramię.
- Dziękuję.- szepnął Josh.
Seth upił łyk gorącej kawy, spoglądając kątem oka na swój skarb. Mężczyzna przysunął twarz chłopca ku sobie, pocałował agresywnie usta Josha zlizując z nich czekoladowe nadzienie z ciastka. Młodszy jęknął cicho wprost w rozchylone usta Vegi. Ręką strącił talerz z kanapkami, który z brzękiem uderzył się i rozbił na podłodze. Starszy splótł palce z drobnymi palcami blondyna. Przycisnął kochanka w oparcie fotelu, zamruczał głośno ocierając się podbrzusze młodszego. Josh zacisnął kurczowo  dłoń na ramieniu Setha. Vega oderwał usta od zaczerwienionych warg chłopca. Strużka śliny ściekła z otwartych warg młodszego. Zamglone oczy wpatrywały się w Setha.
- I właśnie takiego cię kocham.- szepnął mężczyzna. Seth rozpinał zamek kurtki błękitnookiego, w tym samym czasie, chłopiec drżącymi dłońmi rozluźniał krawat swojego kochanka.
- Mój maleńki....- mruczał Seth , kurtka opadła na podłogę.
Młodszy przytulił się mocno do gorącego ciała Setha. Mężczyzna polizał przeciągle szyję ukochanego. Josh zagryzł dolną wargę, wtaczając się na kolana Vegi, niczym kocur łaknący pieszczot.
- Seth....- sapnął chłopiec, czując zachłanne pocałunki na swoim ciele.
Seth z trudem oderwał od siebie chłopaka, Josh jeszcze chwile wczepiał się w tors starszego. By potem pozwolić aby wprawne ręce kochanka doprowadzały go do szaleństwa. Seth oparł plecy młodszego o fotel pasażerski. Zdjął koszulkę z blondyna, nie odrywając wzroku od sterczących sutków chłopca. Mężczyzna nachylił się nad klatką piersiową chłopaka, zagryzł lekko twardy sutek. Dłonią zjechał na odznaczający się wzwód młodszego. Duża dłoń zacisnęła się na kroczu chłopaka. Josh wydał z siebie gardłowy jęk, ręce blondyna spoczęły na barkach Vegi. Seth naciągnął sutek, patrząc na reakcję kochanka, chłopiec odchylił głowę w tył. Mężczyzna zsunął obcisłe jeansy z bioder chłopaka. Josh zacisnął odruchowo uda chcąc ukryć swoje podniecenie, lecz Seth był szybszy. Położył stanowczo dłonie na nogach Josha. Pocałował męskość młodszego, przez materiał bokserek. Chłopak wygiął się w łuk, pod wpływem dotyku Setha. Sam Seth oddychał ciężej, przez rozchylone usta. Josh wpatrywał się spod przymrużonych powiek na poczynania mężczyzny. Vega gwałtownym ruchem zerwał bokserki z bioder chłopaka. Penis młodszego uwolnił się spod bielizny. Seth mógłby wpatrywać się w ten widok godzinami, był równie piękny co reszta jego skarbu. Na zaczerwienionej główce połyskiwały pierwsze krople spermy.
- Nie pozwoliłem ci jeszcze dochodzić.- wychrypiał Seth, nachylając się nad męskością kochanka. Josh czuł rozgrzany oddech na swoim penisie, zadrżał spodziewając się co teraz nastąpi. Seth z przyjemnością wziął do ust drgający członek kochanka. Zataczał kółka wokół jego główki. Josh pojękiwał cicho oddając się starannym pieszczotom. Pełne usta Setha uśmiechały się na widok rozanielonego chłopca. Młodszy wsunął dłonie w czarne włosy mężczyzny, mierzwiąc je. Seth zaczął poruszać powoli głową, męskość chłopaka drażniła przyjemnie wnętrze ust Setha. Przyspieszał a raz zwalniał, doprowadzając Josha do obłędu. Blondyn założył nogi na biodra starszego, oplatając je. Seth wziął w dłonie jądra kochanka, ugniatając je ostrożnie. Chłopak nie wytrzymał, podniecenie wzięło nad nim górę. Vega w dużej ilości zasmakował nasienia Josha. Wytrysk wypełnił usta Setha, nie połknięta reszta białej mazi wypłynęła z ust, spływając po brodzie. Chłopak opadł bez sił na fotel. Seth rozpiął szybkim ruchem swoje spodnie. Musiał się zaspokoić, patrząc na rozciągnięte  ciało ukochanego, zaczął się gwałtownie masturbować. Po dogodzeniu sobie, odgarnął z twarzy blond włosy chłopaka. Martwiąc się o niego, nakrył go swoim garniturem.

5 komentarzy:

  1. Mrrrrau zajebiscie bylo.Czekam na ciag dalszy:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej <3 świetne opowiadanie <3 Czekam na ciąg dalszy
    I zapraszam do mnie:
    nazawszeazja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. skoro robili „to" na fotelu pasażerskim, to ta akcja działa się w samochodzie??

    OdpowiedzUsuń
  4. to drugie zdj. jest zajebiste!!!!

    OdpowiedzUsuń